piątek, 31 maja 2013

MacGyver

MacGyver



Mimo licznych żartów oraz mniej lub bardziej wyrafinowanych szyderstw ze strony hejterów nie mogłem go tutaj pominąć.
Słynny już serial o agencie służb specjalnych, który z zapalniczki i spinki do włosów potrafił zrobić wyrzutnię rakiet, przeszedł do historii.
Dlaczego nie używa broni?
Ano dlatego, że jak mówi fabuła, w dzieciństwie miał wypadek, w którym jego kolega ( o dziwo ich miał ) został zastrzelony. Jego niesamowitej osobowości i zaje..stości nie pokona fakt, że ukończył fizykę. Nikogo by to może nie zdziwiło, gdyby nie fakt, że szkoła jest fikcyjna. Także przepraszam za niszczenie marzeń, ale nigdy nie będziecie tacy jak MacGyver. Jego ulubionym lokalem jest zapewne McDonald's a ulubionym gadżetem bez wątpienia Apple Mac. Niestety nie udało mi się ustalić z czego go zrobił, jednak wiem, że koszt nie był większy niż 58 gr.
Serial jest produkcji oczywiście amerykańskiej, gdyż w żadnym innym kraju nie ma tak pomysłowych osób.
Jak wielką był on postacią potwierdza fakt, że w języku angielskim powstał nawet czasownik to MacGyver, oznaczający "naprawić", "rozwiązać" czy "wymyślić".
Serial był hitem. Jak dla mnie niezapomniany. Mam nadzieję, że dla wielu z was również.
I tu następuje pytanie. Jaki wpis chcecie następny?
Piszcie.



niedziela, 28 kwietnia 2013

Gumisie

Gumisie


Taaaak, mamy je.
Pamętacie?
Ta grupka sympatycznych misiów, którzy musieli mierzyć się z wielkimi, choć niezbyt inteligentnymi ogrami i księciuniem Iktornem.
Bajka świetna, oglądałem każdy odcinek jednak zastanawia mnie czy zgodna z prawem.
Zawsze bowiem, gdy byli w niebezpieczeństwie korzystali z tak zwanego "soku z gumijagód".
Ja tylko zastanawiam się co to naprawdę było. Co prawda znam kilku smakoszy, którzy nazywali taką nazwą denaturat albo wodę kolońską.
Mimo to nie wydaje mi się by dawało to takiego speeda.
Czy przypadkiem bajka nie zachęca do brania dopalaczy albo innych środków odurzających?
Albo co gorsza do wąchania dwudniowych skarpetek. 
Gdybym tylko znał przepis na taki sok, mógłbym spokojnie dojść piechotą do Australii, wyspowiadać połowę Czech i wyrobić 400 procent normy w fabryce azbestu i to bez maski.
Zaiste niesamowite istoty i to wszystko odkryte w średniowieczu.
To oczywiście kolejna bajka, którą mogliśmy śledzić w TVP1.
Możecie sobie wyobrazić, że powstała w 1985 roku ? 
Szczerze mówiąc, jedna z moich ulubionych bajek. Być może dlatego, że bardzo lubiłem Kabiego.
Ten najmłodszy z Gumisiów był niesamowicie energiczny, odważny i ...głupi. Dlatego też ciągle wplątywał się w różne niebezpieczeństwa.

A wy, jakiego lubiliście najbardziej?
Piszcie :)   
 
  
  

Tabaluga

Tabaluga


Bajka o której sobie przypomniałem niedawno.
Mały, zielony smok wyruszający w walkę z Panem Mrozu, czyli Arktosem.

Po prostu idealny scenariusz na tegoroczną długą zimę, która, Bogu dzięki, już się zakończyła. 
Pokazuje ona jak z pozoru bezbronna postać potrafi sprzeciwić się złu, którym niewątpliwie jest mróź, zamiast zimnego drinka i trzydziestu stopni.
Choć bajka jest niemiecka, postać Arktosa została chyba wzorowana na Skandynawach albo nawet na mieszkańcach Syberii.
Aż dziw bierze, że Arktos raczy się lodami a nie kubkiem dobrego spirytusu.
A właśnie, doszedłem do wniosku, że zabiliśmy dzieciństwo.
Czy kiedyś śmieszyły was słowa "Jakubie zrób mi loda" ?
Nie, mnie kiedyś też to nie śmieszyło, aż do teraz.
Mimo to, czasami żal mi było tego bałwana, zbierającego łomot od małego smoka, który ledwie co się urodził.
Bajka miała trzy serie i wszystkie mieliśmy zaszczyt oglądać w 
TVP1.
A oto i aktor który dubbingował bałwana, czyli Tomasz Grochoczyński.


Moim zdaniem zrobił to świetnie i może już powoli szykować się do roli posła.

Ciekawe tylko czy pozwoli sobie wtedy na "ocieplenie" stosunków z jakąś partią.


 Jeśli wrócić do Tabalugi to w Erfurt znajduje się nawet jego statua.
Nic więc dziwnego, że bajka ta znalaźła się w tym zestawieniu.


A wy, co najbardziej lubiliście w Tabaludze?
Piszcie :)   
     

 
 

wtorek, 9 kwietnia 2013

Oranżada w proszku

Truskawkowa oranżadka

Oranżadka w proszku

Czas na trochę prochów...nie tych o których myślicie, tych prochów dozwolonych. 

Uznałem, że musi się tutaj znaleźć gdyż w dzieciństwie raczyłem się co rusz 
jej wspaniałym smakiem.
I choć powinno się ją wsypywać do wody, często jadło się prosto z saszetki.
Być może dlatego mój "mózg" tak dziwnie dziś funkcjonuje, jeśli można tak powiedzieć...tylko nie mówcie, że nie próbowaliście tego w ten właśnie sposób.
W każdym razie ja mam z nią związane same dobre wspomnienia a co po niej wymyśliłem to moje. Do tego dochodziło oczywiście Frugo oraz czipsy z żetonami i można było zdobywać świat.
A wy, jaki był wasz ulubiony smak?
Piszcie :)

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

ALF

Alf
ALF

Ten sympatyczny kosmita z planety Melmac, który miał być parodią E.T. Spielberga, był nieodłącznym elementem mojego dzieciństwa.

Jego podejście do życia oraz niebanalny humor sprawiały, że nie dało się go nie lubić.
Mając 8 żołądków ciężko było zahamować jego apetyt przez co ucierpiały głównie miejscowe koty, gdyż to one były jego największym przysmakiem. Aż dziw bierze, że nie posądzono go o chińskie pochodzenie albo o współpracę z Nergalem. 
Rozbijając swój statek o dach rodziny Tannerów zamieszkał z nimi doprowadzając do kilku nieporozumień. Między innymi z powodu podpijaniu piwa głowie rodziny. 
Dużo śmiechu przynoszą stosunki między Alfem a Szczęściarzem, kotem Tannerów, na którego ten ma ogromną ochotę. 
Pierwszy raz pojawił się w telewizji w 1986 roku i był produkowany przez amerykańską sieć telewizyjną NBC. Postać zdecydowanie pozytywna, inne zdanie miały jedynie koty, mająca pozytywny stosunek do świata oraz zarażająca swoją energią. 
Pytanie dla was.O czym ma być kolejny wpis? 
Piszcie :)





 

wtorek, 2 kwietnia 2013

Dragon Ball

Dragon Ball

Dragon Ball


Kolejna japońska bajka pozostająca w naszej pamęci na zawsze.
Każde spotkanie z Son Gokū i jego przygodami napawało mnie ogromnym zadowoleniem i radością.
Wyruszający w poszukiwaniu 7 Smoczych Kul razem z przyjaciółką Bulmą uracza nas swoją mocą i wytrwałością.Kilka razy ratował świat,dwukrotnie przypłacając życiem.
Bajka wspaniała, niosąca ze sobą wspaniałe wartości, takie jak odwaga czy przyjaźń.
Czasami tylko miałem problemy, gdy opowiadając mamie o Vegecie ciągle miała na myśli przyprawę do zup.
Co ciekawe japońska anime jest oparta na motywach...chińskiej opowieści "Wędrówka na zachód".
Mieliśmy to szczęście, że w Polsce wyemitowano wszystkie 3 serie a to dzięki RTL 7 dzisiaj znaną jako TVN 7.




Nieustraszony Songo
Bez wątpienia postać    pozytywna,osobiście przeze mnie uwielbiana.
A wy? jaką postać lubiliście najbardziej?

Piszcie w komentach.
Pozdro.  

niedziela, 31 marca 2013

Deluxe Ski Jump





Deluxe Ski Jump



Kolejna gra o której nie da się zapomnieć.
Mimo wyraźnych braków technicznych oraz mało, że tak powiem, "zaskakującej" fabuły stała się kultową.
Idealna na przyjścia kumpli, imprezy z okazji 12 urodzin a także, gdy po prostu nam się nudziło.

Najlepsze było igranie z rzeczywistością.
Nawet wybierając Roberta Mateję nie przekreślaliśmy swojej szansy na wygranie.

I te emocje związane z rywalizacją z innymi.
Zwłaszcza, gdy zakładaliśmy się o gumy kulki.
Po prostu mistrzowska.

Po raz pierwszy mogliśmy w nią zagrać w 1999 roku.Podziękować powinniśmy w tym przypadku Finom a konkretnie 
Jussi Koskeli, gdyż to on jest autorem tej gry.
Fajną rzeczą było to, że skocznie nie miały pokrycia z rzeczywistością, dzięki temu mogliśmy lądować pod trzysetny metr 
na Słowenii. 
Cieszyła także duża ilość skoczni, od Japonii przez Białoruś
po Stany.
A tutaj kilka na prawdę dalekich skoków:
 


A wy, na jakiej skoczni najbardziej i najmniej lubiliście skakać?
Piszcie w komentach.  

 

piątek, 29 marca 2013

Magic Stars!

Magic Stars



Było coś dla dziewczyn,było coś dla chłopców a teraz coś co chyba każdy 
uwielbiał, czyli pyszne Magic Stars. 

Te fantastyczne czekoladki przypominają nam jak słodkie było nasze
dzieciństwo.
Osładzały nam czas,gdy nie zdaliśmy kartkówki albo gdy na dworze padał deszcz.Zawsze słysząc dźwięk otwieranych gwiazdeczek przybiegałem bez wahania, zupełnie jak dziś z piwem...
Niestety,gwiazdeczki z niewiadomych przyczyn zostały wycofane ze sprzedaży a my straciliśmy kolejny doskonały smak.

Na szczęście jest ratunek.Można je znaleźć choćby na allegro albo tutaj:   http://cosslodkiego.com.pl/

A tutaj urocza reklama w wersji angielskiej, gwiazdkożercy :

 

Więc chyba czas sobie przypomnieć ich smak.
A teraz pytanie.Ile ich zjedliście najwięcej?
Piszcie :=)  

niedziela, 24 marca 2013

Xena: Wojownicza księżniczka

Xena:wojownicza księżniczka


Jej także nie mogło tutaj zabraknąć.
Bardzo lubiana szczególnie przez męską część widowni za swe niebanalne walory estetyczne.
Tytułowa bohaterka Xena,którą odgrywała urocza Lucy Lawless,początkowo była piratem i hersztem.Z upływem czasu stała się postacią pozytywną.Walcząc ze złem i niesprawiedliwością skradła serca widzów.Początkowo samotna,później już z towarzyszką Gabriellą.

Bohaterki zaprzyjaźniają się i razem przeżywają wspaniałe przygody,do czasu gdy po kłótni Gabriella staje po stronie zła.
Podczas trwania przygody Xena uczy się,że na świecie jest nie tylko zło ale i dobro.Próbuje go dzielić między innymi nie tylko poprzez przemoc.

Co ciekawe Xena pojawiła się po raz pierwszy w innej produkcji tego typu, mianowicie Herkulesie.
Jej postać się spodobała i od 1995 do 2001 roku producenci kręcili zdjęcia w USA i Nowej Zelandii.



A oto jak wygląda Lucy Lawless obecnie:





          I teraz kolejne pytanie.

          Co ma być następne?
          Piszcie w komentach :) 

czwartek, 21 marca 2013

Nowe przygody Madeline

Nowe przygody Madeline

Z powodu dużego nacisku,tym razem ze strony płci pięknej,czas na Nowe przygody Madeline.

Bajka ta,która opowiada o 12 dziewczynkach wychowujących się u boku star...doświadczonej siostry zakonnej Clavele w Paryżu,pojawiła się w 1995 roku.



Serial był podzielony na 3 serie i mieliśmy okazję ogądać go jako wieczorynkę w TVP1. 
Oczywiście większości dziewczyn przypadła do gustu tytułowa bohaterka,czyli Madeline.


Lubiła ona się bawić,była radosna oraz pomocna i co jasne jako kobieta ciągle stwarzała problemy... :)
A teraz pytanie zasadnicze.
O czym chcecie kolejne wpisy?
Piszcie :)  
 

poniedziałek, 18 marca 2013

Power Rangers


Power Rangers


W wyniku presji społecznej a także wielkiej osobistej sympatii do tej ekipy zamieszczam notkę o Power Rangers.


Któż z nas nie uwielbiał 6 przyjaciół walczących ze złem. 

Któraż dziewczyna nie kochała się w zielonym rangersie i któryż chłopak nie marzył o różowej.
Nie mówiąc już o adrenalinie przy przybyciu Kitowców. 

I choć dzisiejsze spojrzenie na facetów w leginsach powoduje śmiech o tyle w dzieciństwie oglądałem prawie każdy odcinek.

Pierwszy sezon tego zacnego serialu wystartował w 1993 roku w amerykańskiej Fox Kids.W Polsce natomiast ukazał się w połowie lat 90 oczywiście na Polsacie.

A oto cała generacja naszych bohaterów<uwielbiam muze :) > : 
 
A teraz najważniejsi bohaterowie,beka z typów :
Ich nie da się zapomnieć.A wy,jakiego rangera lubiliście najbardziej?

Piszcie w komentach. :)

Pegasus


Pegazus

Całe dnie zabawy podczas grania w Mario,strzelania do kaczek ( bez politycznych podtekstów ) czy też nawalania innych gier zręcznościowych.


I to wszystko bez ą wspaniałej grafiki czy fabuły. 
Ale grało się to świetnie.
I niech ktoś mi teraz powie,że stare gry nie mają duszy.
 
A to wszystko ku niezadowoleniu naszych rodziców,którzy zamiast oglądać ulubiony serial czy film musieli oglądać nasze zmagania na Pegasusie ...
Co mało zaskakujące część kartridżów,czyli nośników
danych, do Pegasusa jest pirackimi kopiami gier produkowanymi głównie w Rosji i Chinach.

A teraz żebyśmy mogli się trochę pośmiać oto parametry tego cacka :


  • procesor: 8-bitowy typu MOS 6502 1,79 MHz,
  • układ graficzny: 5,37 MHz,
    • rozdzielczość: 256x240,
    • paleta 64 kolorów (maks. 25 wyświetlanych równocześnie),
  • dźwięk: 5-kanałowy mono – 1 kanał szumów, 1 PCM i 3 dźwiękowe,
  • nośnik danych: kartridże (zob. niżej).

A jaka była wasza ulubiona gra?
Piszcie w komentach.

Pokemon

Pokemony!

Totalna klasyka!
Czekaliśmy z niecierpliwością na kolejny odcinek i smuciliśmy się,gdy kończył.
Pokemony kochali chyba wszyscy a historie i przygody Asha Ketchuma oraz jego przyjaciół interesowały zarówno chłopców jak i dziewczyn.
Seria stała się kultowa a bohaterowie zapamiętani po dziś dzień.
Nie mogło tutaj tego zabraknąć.

Co ciekawe początkowo była to nazwa serii gier konsolowych firmy Nintendo, tworzonych od 1996 przez Satoshiego Tajiri.Po sukcesie gier, świat Pokemonów został także zaadaptowany do anime, filmów, mangi, zabawek, książek itp.
Nazwa Pokemon jest latynizacją japońskiej nazwy „Kieszonkowe potwory”.Każdy Pokemon posiada typ, który określa moce i możliwości, jakie posiada, określając w ten sposób jego dalszy rozwój i ewolucję. 

Istnieją Pokemony posiadające dwa typy. W sumie istnieje siedemnaście typów.

A oto wszystkie Pokemony,dla tych którzy chcieliby je sobie przypomnieć.






sobota, 16 marca 2013

Turbo!!!

Guma Turbo

Guma Turbo


Któż z nas za nią nie tęskni i w dzieciństwie nie prosił rodziców o kilka drobnych,aby móc się rozkoszować jej wspaniałym smakiem i wkładką z jakimś pojazdem.

Dla tych co lubią historię trochę poszperałem w internecie i znalazłem kilka informacji.
Turbo to guma o smaku brzoskwiniowym i była produkowana przez Turków z firmy Kent.Była bardzo popularna wśród młodzieży w latach 90 w Polsce i ...Rosji.

Wkładki ze zdjęciami stały się cennymi przedmiotami dla kolekcjonerów,którzy do dziś je zbierają,mimo że gumy przestano produkować w roku 2007.
Kto chce żeby wróciły ?
Ech,niezapomniane czasy,a wy?
Jakie macie wspomnienia z dzieciństwa,które koniecznie powinny się tu znaleźć?

Piszcie w komentach.